Znicz srogim nauczycielem młodzieży Stomilu

Wysokie zwycięstwo i hat trick Bartosza Giełażyna – tak rozpoczynamy nowy sezon zmagań w forBet IV lidze. Wygrana 5:1 z rezerwami Stomilu Olsztyn pozwala z optymizmem oczekiwać spotkań z faworytami ligi.

Za nami bardzo okazała inauguracja ligi, po której możemy cieszyć się z dobrej gry naszego zespołu i wysokiego zwycięstwa. Znicz wyraźnie udowodnił wyższość nad młodymi piłkarzami Stomilu Olsztyn, którzy od tego sezonu zostali zgłoszeni do rozgrywek forBet IV ligi jako zespół rezerw. Na pomeczowej konferencji Paweł Radziwon, trener zespołu gości, przyznał, że jego zespół przyjął lekcję piłki nożnej, a naszą drużynę komplementował za grę w ofensywie oraz zaangażowanie.

Wynik już w 10. minucie gry otworzył Kacper Sylwisty, który zebrał piłkę przed polem karnym rywali i zdecydował się na precyzyjne uderzenie lewą nogą. Pierwsi okazję do zdobycia bramki mieli jednak goście. Mocny strzał zza pola karnego tuż po pierwszym gwizdku sędziego Damiana Krumplewskiego minimalnie minął bramkę Dominika Kąkolewskiego, a potem po błędzie naszej defensywy rywale mieli rzut rożny. W naszych szykach znów zabrakło koncentracji i tylko instynktowna interwencja „Kąkola” uchroniła nas od utraty bramki. Przez następną godzinę Dominik był niemal bezrobotny, a nasz zespół zdobył w tym czasie aż pięć goli.

Po golu „Sylwka” Znicz zamknął rywali pod ich polem karnym i szukał kolejnych okazji bramkowych. W 18. min Michał Grochowski był faulowany kilka metrów przed bramką, a jedenastkę pewnie wykorzystał Bartosz Giełażyn. Zaledwie dwie minuty później „Gieła” wykończył strzałem koronkową akcję i było już 3:0. Nasz napastnik jeszcze przed przerwą skompletował hat trick, kierując piłkę do bramki z najbliżej odległości po dośrodkowaniu z rzutu wolnego.

Drugą połowę rozpoczęliśmy równie mocno, a na 5:0 podwyższył Tomasz Porębski. Wysoki środkowy obrońca ma być wartością dodaną przy stałych fragmentach gry w ofensywie i już w pierwszym meczu ligowym sezonu obejrzeliśmy jego bramkę zdobytą głową po rzucie rożnym. Spotkanie zakończyło się wynikiem 5:1, a goście jedyną bramkę zdobyli w 65. minucie po rzucie karnym podyktowanym za faul Nikity Tsishkina.

Kibice, którzy w deszczowe sobotnie popołudnie zjawili się na stadionie, obejrzeli odmieniony zespół w porównaniu do tego, który kończył poprzednie rozgrywki w połowie czerwca. W naszych szeregach od pierwszej minuty zagrało czterech nowych graczy – Tomasz Porębski, Jakub Judzicki, Michał Grochowski i Nazar Malinowskiy – ale przede wszystkim zobaczyliśmy drużynę, która chce grać ofensywnie, potrafi stwarzać okazje bramkowe i je wykorzystywać. W kadrze na nowy sezon jest ponad 20 zawodników, więc trener Przemysław Kołłątaj mógł dokonać kompletu siedmiu zmian, posyłając na boisko w drugiej połowie kolejnych nowych graczy i młodzież.

W kolejnych meczach poprzeczka powinna wisieć zdecydowanie wyżej, bo już na początku sezonu czekają nas pojedynki z Mrągowią Mrągowo, Mamrami Giżycko i Polonią Lidzbark Warmiński, czyli czołówką poprzedniego sezonu i faworytami w walce o awans. Nasz zespół w tym sezonie także chciałby powalczyć o powrót do III ligi, więc zapowiada się bardzo interesująca kampania.

Znicz Biała Piska – Stomil II Olsztyn 5:1 (4:0)

1:0 – Sylwisty (10), 2:0, 3:0, 4:0 – Giełażyn (18 karny, 20, 40), 5:0 – Porębski (50), 5:1 – Pajdak (65 karny)

ZNICZ: Kąkolewski – Makar, Porębski, Judzicki (80 Garnyk), Sylwisty, Romachów (62 Skyba), Tsishkin (75 F. Ryszkiewicz), Pietkiewicz (62 Ovsiannikov), Malinovskiy (75 Konopka), Grochowski (75 O. Ryszkiewicz), Giełażyn (85 Wesołowski)