Remisem 1:1 zakończyło się nasze ostatni spotkanie wyjazdowe w tej rundzie z Romintą Gołdap. Prowadzenie dał gospodarzom Konrad Radzikowski, a do wyrównania doprowadził Mateusz Romachów.
Po dwóch porażkach z Romintą w poprzednim sezonie przed meczem 14. kolejki mieliśmy trochę obaw. Tym bardziej, że trudy rundy dają się coraz bardziej we znaki i lista nieobecności w naszym zespole robi się dłuższa z meczu na mecz, a gołdapianie okrzepli na czwartoligowych boiskach, wzmocnili drużynę i mają za sobą naprawdę udany okres.
Pierwsza część spotkania wyglądała na typowe badanie z obu stron. Gospodarze ustawili się na swojej połowie i ograniczali do kontrataków, a nam trudno było sforsować szczelną defensywę rywali w ataku pozycyjnym. Celne strzały obu drużyn można było policzyć na palcach. Po zmianie stron gołdapianie ruszyli odważnie do ataku. Ich starania przyniosły bramkowy efekt w 69. min, gdy z bliska piłkę do bramki skierował Konrad Radzikowski. Napastnik Rominty miał proste zadanie, bo piłka przełamała palce Dominika Kąkolewskiego, odbiła się od poprzeczki i spadła tuż przed linią bramką. Chwilę później „Kondi” mógł zanotować drugie trafienie, ale tym razem Dominik był na posterunku.
Nasz zespół w końcu ruszył do odrabiania strat, a na listę strzelców wpisał się Mateusz Romachów, który w końcówce meczu wrócił na swoją nominalną pozycję na prawym skrzydle, choć wcześniej musiał łatać dziury na lewej stronie obrony. „Romek” doszedł do piłki zagranej za plecy obrońców przez Krystiana Krzysia i uderzył obok wychodzącego z bramki Andrzeja Szyszko. W końcówce oba zespoły szukały bramki na wagę zwycięstwa, ale więcej goli nie padło.
Rominta Gołdap – Znicz Biała Piska 1:1 (0:0)
1:0 – Radzikowski (69), 1:1 – Romachów (82)
ZNICZ: Kąkolewski – Romachów, Porębski, Tsishkin, Makar, Skyba (72 Garnyk), Baginskij, Krzyś, Malinovskiy (72 F. Ryszkiewicz), Ovsiannikov (61 Sylwisty), Giełażyn