W meczu 5. kolejki pokonaliśmy na wyjeździe 4:2 Olimpię II Elbląg, wygrywając po raz trzeci z rzędu. Dzięki temu nasz zespół wskoczył na pozycję wicelidera i prowadzi grupę pościgową za Startem Nidzica, który świetnie otworzył sezon.
W krótkim odstępie sprawdziliśmy formę dwóch drużyn rezerw występujących w forBet IV lidze. Młodzi piłkarze Olimpii Elbląg sprawili w niedzielę lepsze wrażenie niż narybek Stomilu Olsztyn, z którym mierzyliśmy się w 3. kolejce. Mecz w Elblągu rozpoczął się od ataku gospodarzy i bramki na 1:0 już w 5. min. To był pierwszy gol stracony z akcji przez nasz zespół w tym sezonie.
Na szczęście nie pozwoliliśmy elbląskiej młodzieży rozwinąć skrzydeł. Szybko do remisu doprowadził Adrian Karankiewicz, a po zaledwie dwóch minutach prowadzenie dał nam Arkadiusz Mroczkowski. Oba gole padły po uderzeniach z dystansu. O ile Arek oddał piękny strzał z ponad 20 metrów, to trafienie Adriana padło po fatalnym błędzie bramkarza Olimpii. „Karan” wstrzelił głową piłkę w pole karne, bramkarz próbował interweniować w niegroźnej sytuacji razem z obrońcą i ostatecznie piłka przeleciała mu między nogami, wpadając do siatki.
Nasz zespół kontrolował wydarzenia na boisku. Gospodarze starali się odpowiadać szybkimi kontrami, ale do przerwy wynik nie uległ zmianie. W drugiej połowie znów jako pierwsi zaczęli strzelać gospodarze. Dominika Kąkolewskiego po raz drugi pokonał Maciej Tobojka, tym razem z rzutu karnego za zagranie ręką przez Jakuba Konopkę. Golem na 3:2 ponowne odpowiedział „Karan”, tym razem wykorzystując swoje warunki fizycznie przy rzucie rożnym. Mecz ostatecznie zamknął wprowadzony po przerwie Cezary Kuciński, który sam odebrał piłkę obrońcy Olimpii i posłał ją do pustej bramki.
Dzięki trzeciemu z rzędu zwycięstwu awansowaliśmy na pozycję wicelidera. Bezbłędny na początku sezonu jest Start Nidzica. Beniaminek wygrał wszystkie pięć spotkań.
Olimpia II Elbląg – Znicz Biała Piska 2:4 (1:2)
1:0 – Tobojka (5), 1:1 – Karankiewicz (9), 1:2 – Mroczkowski (11), 2:2 – Tobojka (57 karny), 2:3 – Karankiewicz (65), 2:4 – Kuciński (79)
ZNICZ: Kąkolewski – Serbul, Płoszkiewicz, Porębski, Karankiewicz (69 Fiedorowicz), Konopka (69 Waszczyn), Mroczkowski, Baginskij (60 Drażba), Malinovski (60 Świderski), Putkaradze, Radzikowski (46 Kuciński)