Remis z Olimpią na inaugurację wiosny

W pierwszym w tym roku meczu o punkty Znicz zremiosował w Kolnie z Olimpią Zambrów 1:1. Na gola Bartosza Giełażyna z pierwszej połowy w końcówce meczu odpowiedział Kamil Zalewski. 

Oba zespoły potrzebowały czasu, by na inaugurację wiosny obudzić się z zimowego letargu. Znicz wykorzystał pierwszą wypracowaną okazję bramkową – inna sprawa, że gol padł po naprawdę składnej akcji z udziałem kilku graczy. W okolicy środka boiska piłkę odebrał rywalowi Łukasz Kuśnierz i szybko uruchomił ustawionego z lewej strony Macieja Famulak. Nasz zawodnik spostrzegł, że nie przedrze się przez szczelne zasieki rywali, więc wycofał piłkę, a jego koledzy szybko przenieśli ciężar gry na drugą stronę. Tam Mateusz Jambrzycki wygrał indywidualny pojedynek z obrońcą i zdołał zagrać w pole karne do Bartosza Giełażyna. Co prawda bramkarz Olimpii odbił jego pierwszy strzał, ale po dobitce górą był najskuteczniejszy gracz ligi.

Po objęciu prowadzenia Znicza miał kolejne sytuacje. Maciej Famulak strzelił zza pola karnego minimalnie niecelnie, a tuż przed przerwą o gola po rzucie wolnym mógł pokusić się Łukasz Kuśnierz. Po rzucie rożnym piłka nieoczekiwanie spadła obrońcy pod nogi kilka metrów przed bramką, ale uderzenie było zbyt słabe i bramkarz nie miał problemu ze złapaniem jej. W drugiej połowie Znicz mógł „zamknąć” mecz. Najpierw kontrę niecelnym strzałem zakończył Sebastian Jarosz, a następie dobrą akcję rozpoczął Sebastian Ołów, który pojawił się na boisku w jego miejsce. Skrzydłowy zdołał dośrodkować spod linii końcowej, Bartosz Giełażyn tym razem wycofał piłkę do Mateusza Furmana, ale jego uderzeniu zabrakło precyzji.

Olimpia w drugiej połowie przejęła inicjatywę i dążyła do zmiany wyniku. W 66. minucie zambrowanie strzelili gola, ale sędzia liniowy uniósł chorągiewkę do góry sygnalizując spalonego. Zgonie z przepisami umieścili piłkę w siatce w końcówce, a akcja przypominała tę, która dała prowadzenie Zniczowi. Skrzydłowy zdołał zagrać piłkę w pole karne, a finalizacji dokonał Kamil Zalewski, najskuteczniejszy strzelec Olimpii. Zespół z dołu tabeli miał piłkę meczową w doliczonym czasie gry. Znicza od utraty gola uratował Adam Radzikowski, który instynktownie odbił strzał z bliskiej odległości, przenosząc piłkę nad poprzeczką.

Znicz Biała Piska – Olimpia Zambrów 1:1 (1:0)

1:0 – Giełażyn (26), 1:1 – Zalewski (80); czerwona kartka: Tomasz Kuhlawik (85, trener Olimpii, za niesportowe zachowanie)

ZNICZ: Radzikowski – Ruszczyk, Molski, Kuśnierz, Denert, Jambrzycki, Furman, Gondek (90 Woźniak), Jarosz (75 Ołów), Famulak (90 Dzienis), Giełażyn