Remis z Granicą po golu straconym w 95. minucie

W pierwszym wyjazdowym meczu w forBet IV lidze Znicz zremisował  2:2 z Granicą Kętrzyn. Rozstrzygnięcie padło w ostatniej minucie doliczonego czasu gry, gdy gospodarze wyrównali po wrzucie pilki z autu.

W meczu z Granicą przyszło nam przełknąć gorzką pigułkę, bo strata gola na wagę dwóch punktów w ostatniej akcji to nic przyjemnego. Tym bardziej, że nasz zespół miał wszystko w swoich rękach, przez większą część spotkania prowadził grę i mógł „zamknąć” mecz.

Znicz szybko osiągnął przewagę nad Granicą i już po 10 minutach prowadził. Wynik otworzył Dawid Pietkiewicz, zdobywając debiutanckiego gola w naszych barwach. Co prawda, bardzo szybko do wyrównania mocnym uderzeniem doprowadził Marcin Swacha-Sock, ale Znicz dalej robił swoje i stwarzał kolejne okazje bramkowe. W 26. min jedną z nich wykorzystał Bartosz Giełażyn, ponownie dając nam prowadzenie.

„Gieła” mógł zostać w sobotę królem polowania, kończąc mecz z pokaźną liczbą goli na koncie, ale godnym rywalem był Mateusz Papliński, bramkarz Granicy, który swoimi interwencjami dawał gospodarzom nadzieję na korzystny wynik. Z naszej perspektywy były z kolei niewykorzystane sytuacje, które… lubią się mścić. Stało się to dokładnie w 95. min po wrzucie piłki z autu i strzale głową Bartłomieja Czerniakowskiego.

W 3. serii gier Znicz podejmie na swoim boisku Polonię Lidzbark Warmiński. Mecz w sobotę o godz. 17.

Granica Kętrzyn – Znicz Biała Piska 2:2 (1:2)

0:1 – Giełażyn (10), 1:1 – Swacha-Sock (12), 1:2 – Giełażyn (26), 2:2 – Czerniakowski (90)

ZNICZ: Kąkolewski – Makar, Mosakowski, Ponurko, Zozula, Baiduk, Łapiński (81 Trubnikov), Cizkin, Sylwisty, Łapiński, Pietkiewicz (81 Krzyś), Giełażyn (85 Ołów)

Fot. Adrian Kaliniczenko/Granica Kętrzyn