Znicz ograł 4:1 Polonię Lidzbark Warmiński, która uważana jest za jednego z faworytów do awansu w tym sezonie. Nasz zespół rozbił rywali na początku drugiej połowy, zdobywając trzy gole w odstępie zaledwie kilkunastu minut.
Starcie Znicza z Polonią było hitem 3. serii spotkań, a boiskowe wydarzenia potwierdziły potencjał i oczekiwania obu ekip w tym sezonie. Goście rozpoczęli sezon od dwóch zwycięstw, w których nie stracili nawet gola i w Białej Piskiej chcieli pójść za ciosem. Polonia od pierwszych minut starała się przejąć inicjatywę i konstruowała groźne ataki. W końcu przyjezdni dopięli swego i objęli prowadzenie, wykorzystując gapiostwo naszej obrony przy wyrzucie piłki z autu na wysokości pola karnego.
Utrata gola podziałała na nasz zespół mobilizująco, co dało efekt tuż po wznowieniu gry. Do piłki zagranej na wolne pole dopadł Mateusz Romachów i po chwili przyjmował od kolegów gratulacje za doprowadzenie do remisu. Do przerwy więcej goli nie padło, ale tempo gry wciąż było bardzo wysokie i obaj bramkarze mieli co robić.
Znicz kapitalnie rozpoczął drugą część gry, wykorzystując stały fragment gry. Już w 47. min sytuacyjny strzał po zamieszeniu przy rzucie wolnym oddał Jakub Mosakowski. Polonia ruszyła do odrabiania strat i zapłaciła za to wysoką cenę, zostawiając naszym ofensywnym graczom zbyt dużo miejsca. Na 3:1 po solowej akcji podwyższył Dawid Pietkiewicz, a czwartego gola po kontrze zdobył Mariusz Łapiński, który dopełnił formalności po podaniu Bartka Giełażyna.
Polonia próbowała odrobić straty, ale bardzo dobre zawody w naszej bramce rozgrywał Dominik Kąkolewski. Prawdziwą wisienką na torcie był obroniony przez niego rzut karny w 82. min spotkania. Po tej sytuacji z gości zupełnie zeszło powietrze, a my cieszyliśmy się z zasłużonej wygranej.
Znicz Biała Piska – Polonia Lidzbark Warmiński 4:1 (1:0)
0:1 – Bogdański (33), 1:1 – M. Romachów (35), 2:1 – Mosakowski (47), 3:1 – Pietkiewicz (55), 4:1 – Łapiński (63)
ZNICZ: Kąkolewski – Makar, Mosakowski, Ponurko, Zozula, M. Romachów (71 Baiduk), Łapiński (71 Trubnikov), Tsishkin, Sylwisty (87 K. Romachów), Pietkiewicz (71 Krzyś) , Giełażyn (87 Barwikowski)