Znicz odniósł piąte zwycięstwo na swoim boisku. Spotkanie z Olimpią Olsztynek rozstrzygnęliśmy na swoją korzyść w samej końcówce, gdy gola na 3:2 z rzutu karnego zdobył Jakub Mosakowski.
W meczu z Olimpią nasz zespół znów miał kilka oblicz. Zaczęło się bardzo dobrze, bo już w 4. minucie prowadzenie dał nam Krystian Krzyś, wykorzystując błąd gości w wyprowadzeniu piłki spod własnej bramki. Później daliśmy dojść do głosu rywalom i po golach Łukasza Ducha oraz Rafała Wawrzyniaka przegrywaliśmy do przerwy 1:2.
Od początku drugiej połowy podkręciliśmy tempo i zaczęliśmy zagrażać bramce rywali. Dwie okazje do wyrównania miał Dima Baiduk, ale dwukrotnie strzelał obok bramki. Do remisu w 52 min. doprowadził za to Kacper Sylwisty, który popisał się potężnym wyskokiem przy dośrodkowaniu Mateusza Romachowa i skierował piłkę do siatki głową.
Nasz zespół dalej nacierał, ale brakowało skuteczności, jak w akcji, gdy najpierw „Romek”, a potem Kacper trafiali w słupek bramki gości. Nasza sytuacja skomplikowała się w 83. min., gdy drugą żółtą kartkę obejrzał Bohdan Kurtiak, ale zespół nie zrezygnował z walki o całą pulę. Losy meczu rozstrzygnął w 87. min Jakub Mosakowski, wykorzystując rzut karny. Arbiter podyktował jedenastkę za zablokowanie ręką strzału Maksyma Skyby.
Znicz Biała Piska – Olimpia Olsztynek 3:2 (1:2)
1:0 – Krzyś (4), 1:1 – Duch (15), 1:2 – Wawrzyniak (38), 2:2 – Sylwisty (52), 3:2 – Mosakowski (87 karny); czerwona kartka: Kurtiak (83, za dwie żółte)
ZNICZ: Kąkolewski – Makar, Kurtiak, Mosakowski (88 Ponurko), Zozulia, M. Romachów, Tsishkin, Trubnikov, Baiduk (65 Skyba), Pietkiewicz (46 Sylwisty), Krzyś (80 Barwikowski)