Pokonujemy Unię po prawdziwym dreszczowcu

Zwycięstwo 2:1 nad wyżej sklasyfikowaną Unią to bardzo cenny wynik w walce o utrzymanie. Nasz zespół był w tarapatach, ale w końcówce spotkania przechylił szalę na swoją stronę po dwóch trafieniach Bartosza Giełażyna.

Spotkania Znicza z Unią zawsze są ciekawymi starciami, w których losy wyniku ważną się do ostatnich minut. Podobnie było w środowym meczu 28. kolejki, a wyszarpane w końcówce zwycięstwo oznaczało prawdziwy happy end.

Unia zażegnała kłopoty kadrowe, z którymi musiała radzić sobie w pierwszych meczach rundy rewanżowej, przyjechała do Białej Piskiej w optymalnym składzie i długo pokazywała, że jest bardzo poukładanym zespołem. Goście spokojnie zaczęli mecz, ale po pewnym czasie podkręcili tempo i przejęli inicjatywę, a w 40 min. po rzucie rożnym wyszli na prowadzenie.

Nasz zespół na tle rywali wyglądał słabo, w grze było dużo niedokładności, które przekładały się na proste straty i nieporozumienia na boisku. Mimo to zespół nie rezygnował w drugiej połowie ze zmiany niekorzystnego wyniku. Ambitna gra, czasami wręcz wbijanie się w obronę rywali na siłę, przyniosła skutek w 77. i 87. min, gdy do bramki z bliska piłkę kierował Bartosz Giełażyn.

„Gieła” najpierw dobił piłkę po interwencji obrońcy, który próbował zablokować uderzenie Macieja Famulaka z dystansu. W drugiej akcji niczym profesor zachował się Łukasz Kuśnierz, który pokazał Mateuszowi Jońcy miejsce, w które chce dostać piłkę w polu karnym, opanował trudne podanie, a następnie zagrał po ziemi na piąty metr. Bartek wyprzedził obrońcę i nie dał bramkarzowi szans na skuteczną interwencję, a po chwili utonął w objęciach kolegów.

Zespół został nagrodzony za ambicję, z jaką zagrał w drugiej połowie. Napór sprawił, że rywale w końcu się pogubili i stracili gole, choć wydawało się, że mają mecz pod kontrolą i mogą dowieźć jednobramkowe prowadzenie. Inna sprawa, że Unia kilkukrotnie dobrze skontrowała nasz zespół i miała sytuacje, by rozstrzygnąć losy meczu. Ale to problem rywali. My cieszymy się z wygranej i bardzo ważnych punktów.