Nawet w najczarniejszych scenariuszach nie można było zakladać, że w meczu 23. kolejki Znicz przegra z Pelikanem Łowicz 0:8. Popełniliśmy mnóstwo błędów w defensywie i choć nie brakowało okazji, nie potrafiliśmy odpowiedzieć golem honorowym.
Znicz miał w Łowiczu przerwać serię wjazdowych porażek i powiększyć przewagę nad Pelikanem, który jest bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie, tymczasem wszystkie przedmeczowe założenia spaliły na panewce. Gospodarze od pierwszych minut przejęli kontrolę nad meczem i spychali nas do coraz głębszej defensywy. Mnożyły się stałe fragmnety, które okazały się tego dnia prawdziwą bronią miejscowych, choć to raczej my pozwoliliśmy im na zbyt.
W 16. min po główce z rzutu rożnego Pelikan objął prowadzenie. Po kolejnym kwadransie gry mogło być 2:0, ale zawodnik gospodarzy zmarnował idealną okazję – trafił z rzutu karnego w słupek. Kolejne gole miejscowi zdobyli po przerwie, dosłownie demolując nasz zespół. Najpierw zdobyli dwie szybkie bramki po rożnych rozegranych w ten sam sposób z dośrodkowaniem na dalszy słupek, a potem nastąpiła prawdziwa egzekucja. Z naszej drużyny zeszło powietrze, nic nie dały przeprowadzone szybko zmiany, a szukanie honorowego trafienia zakończyło się rekordową porażką 0:8.
Znicz potrafił zagrozić bramce Pelikana, ale dochodzenie do sytuacji strzeleckich i ich wykorzystywanie stanowi po zimowej przerwie ogromny problem. W pierwszej połowie do remisu powinien doprowadzić Radosław Gulbierz, ale z bliska posłał piłkę wysoko nad bramką. Honorowe trafienie mogła przynieść sytuacja, którą Łukaszowi Trąbce wykreował Bartosz Giełażyn. Nasz młodzieżowiec nie zdecydował się jednak na strzał z pierwszej piłki, mając przed sobą tylko zawodników Pelikana stojących na linii bramkowej i ostatecznie został zablokowany. W samej końcówce główkował „Gieła”, ale ze strzałem pewnie poradził sobie bramkarz Pelikana.
Pelikan Łowicz – Znicz Biała Piska 8:0 (1:0)
1:0, 2:0 – Woliński (16, 51), 3:0 – Mycka (57), 4:0 – Łojszczyk (59), 5:0, 6:0 – Marcioch (71, 77), 7:0 – Kuciński (82), 8:0 – Marcioch (87)
ZNICZ: Kanclerz – Baiduk, Duchnowski, Kuśnierz, Jońca (57 Ponurko), Gulbierz (57 Jambrzycki), Furman (63 Kottlenga), Łapiński, Famulak (46 Gondek), Fiedorowicz (63 Trąbka), Giełażyn