Znicz nie miał problemów z wyeliminowaniem Jezioraka Iława w 1/8 Wojewódzkiego Pucharu Polski. Nasz zespół wygrał 5:0, a hat trickiem popisał się Maciej Famulak, który zapracował na miano bohatera spotkania.
Wielu ostrzyło sobie zęby na środowe starcie Jezioraka Iława ze Zniczem Biała Piska, bo na papierze było to najciekawiej zapowiadające się spotkanie, tymczasem z dużej chmury spadł mały deszcz. Faktycznie niemal przez cały mecz z nieba siąpiła mżawka, ale nasz zespół bez oglądania się na warunki w Iławie szybko zabrał się do pracy i zrealizował najlepszy możliwy scenariusz – wygrał pewnie, bez konieczności nadwyrężania sił przed sobotnim ważnym meczem ligowym i niepotrzebnych teraz nikomu nerwów.
Znicz jak na faworyta przystało prowadził grę i pozwolił rywalom jedynie na pojedyncze ataki. Rywale dochodzili do sytuacji strzeleckich, ale bardzo pewnie interweniował Jakub Kanclerz i zasłużenie zachował czyste konto. Bardzo dużo pracy miał z kolei jego vis a vis, zaledwie 18-letni Kacper Włodarczyk w bramce Jezioraka. Nastolatek kilkukrotnie uchronił swój zespół przed utratą goli, ale momentami był po prostu bezradny.
Wynik w 20. min otworzył Maciej Famulak, popisując się dobrą akcją w środku pola i celnym uderzeniem z około 25 metrów. „Famul” musiał powalczyć o piłkę z zawodnikami rywali, zdołał ją opanować i zgubić krycie, robiąc sobie miejsce do precyzyjnego uderzenia. Piłka skozłowała jeszcze przed bramką, nabrała poślizgu na mokrej murawie i zatrzepotała w siatce. Po chwili Maciej ponownie przyjmował gratulacje kolegów – tym razem po celnej główce, którą wykończył precyzyjne dośrodkowanie Mateusza Furmana.
Na początku drugiej połowy „Furek” posłał piłkę z rogu na drugi słupek, a tam głową do siatki skierował ją Bartosz Giełażyn. Czwarte trafienie było dziełem Marcina Fiedorowicza, chwilę po tym gdy zmienił on na boisku „Giełę”. Asystę zanotował bardzo aktywny w środę Dima Baiduk, który został ustawiony z prawej strony pomocy i napędzał wiele akcji Znicza. W bramkowej sytuacji przejął piłkę pod polem karnym rywali, podał ją do „Fiodora”, a ten precyzyjnie uderzył z około 16 metrów.
Wynik ustalił w Iławie ten, który kilkadziesiąt minut wcześniej rozpoczął strzelanie. Tym razem Znicz wyprowadził zabójczą kontrę. Akcję zapoczątkował Mateusz Furman, posyłając piłkę na wolne pole do Radosława Gulbierza, a nasz zespół wyszedł w trójkę na jednego obrońcę Jezioraka. Efekt? Kolejna dokładna wrzutka i druga tego dnia główka „Famula”, który podążał za akcją środkiem pola i skompletował hat tricka.
Warto zwrócić uwagę, że nasz sztab zarotował nieco składem na pucharowe starcie z Jeziorakiem, a zawodnicy posłani na boisko czy to od pierwszej minuty, czy z ławki jako rezerwowi zaprezentowali się lepiej niż w ostatnich meczach ligowych. Wierzymy, że zwycięstwo które otworzyło nam drogę do ćwierćfinału WPP będzie przełamaniem z prawdziwego zdarzenia a nie jednorazowym incydentem, pozwoli skuteczniej grać w lidze i odrabiać stracone punkty.
Kolejna runda rozgrywek WPP zaplanowana jest pod koniec kwietnia. Losowanie ćwierćfinałowych par odbędzie się w piątek w samo południe w siedzibie Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej.
Jeziorak Iława – Znicz Biała Piska 0:5 (0:2)
0:1, 0:2 – Famulak (20, 23), 0:3 – Giełażyn (56), 0:4 – Fiedorowicz (61), 0:5 – Famulak (63)
ZNICZ: Kanclerz – Kalicki (46 Pawluczuk), Duchnowski (53 Molski), Mosakowski, Jońca, Baiduk, Furman (62 Kottlenga), Kuśnierz (60 Łapiński), Gondek (53 Gulbierz), Giełażyn (60 Fiedorowicz), Famulak