Gole Arkadiusza Mroczkowskiego i Bartosza Giełażyna pozwoliły zakończyć wygraną pierwszą część sezonu 2024/2025. Jako wicelider mamy 8 punktów straty do Startu Nidzica i 5 oczek przewagi na nad Concordią Elbląg.
Ostatnim rywalem w jesiennej części rozgrywek była Olimpia Olsztynek. Nasi goście notowani są w tym sezonie w końcówce ligowej stawki, ale potrafili zapunktować z Romintą Gołdap czy Startem Nidzica, więc nie można go ich lekceważyć. Udało nam się dobrze otworzyć mecz i objąć prowadzenie w 18. min. Gola zdobył Arkadiusz Mroczkowski, który zdecydował się na uderzenie z 15 m i nie dał bramkarzowi szans na skuteczną interwencję.
Mogliśmy pójść za ciosem i zdobyć kolejne bramki, ale w poczynaniach ofensywnych brakowało dokładności i lepszych decyzji. Olimpia kilkukrotnie wyszła z opresji i postanowiła w końcu zaatakować. Na szczęście kolejne dobre zawody rozgrywał Krystian Burzyński, broniąc bardzo pewnie.
Na 2:0 na początku drugiej połowy trafił Bartosz Giełażyn. Nasz zespół zaskoczył rywali szybkim rozegraniem rzutu wolnego w środkowej części boiska, a „Gieła” przełamał okres bez gola od końca września, gdy strzelił aż cztery bramki w starciu z Mazurem Ełk.
Ostatecznie więcej goli już nie padło, choć znów obie drużyny potrafiły zagrozić bramce rywali. Kończymy rundę jako wicelider. Start znakomicie wykorzystał nasz gorszy okres na przełomie października i listopada, budując aż ośmiopunktową przewagę, ale to dopiero półmetek sezonu, a piłkarska prawda mówi, że jesienią jeszcze nikt nie awansował i nie spadł.
Znicz Biała Piska – Olimpia Olsztynek 2:0 (1:0)
1:0 – Mroczkowski (18), 2:0 – Giełażyn (54)
ZNICZ: Burzyński – Serbul, Płoszkiewicz, Porębski, Waszczyn, Malinovskiy (63 Fiedorowicz), Mroczkowski, Putkaradze (46 Baginskij), Świderski (78 Konopka), Kuciński (83 Radzikowski), Giełażyn (83 Drażba)