Punkt uratowany w doliczonym czasie gry

Drugie w ostatnich dniach spotkanie z Mazurem Ełk zdecydowanie różniło się od środowego meczu w Wojewódzkim Pucharze Polski. Hat trick skompletował Cezary Kuciński, a mecz zakończył się remisem 3:3 i zdobyty punkt możemy uznać za bardzo cenny.

Trzeba przyznać wprost, cudem uniknęliśmy porażki w Ełku. Mazur grał świetnie z kontry i walczył nieustępliwie w każdym fragmencie boiska. Rywale do przerwy prowadzili 3:1, a w drugiej połowie stworzyli kilka znakomitych okazji do podwyższenia prowadzenia. Nasz zespół przeżywał trudne chwile, brakowało dokładności i akcje były rwane, ale w końcu odpalił, a bohaterem został Czarek Kuciński.

„Czaro” po raz pierwszy wpisał się na listę strzelców w 11. min, gdy uciekł obrońcom po podaniu z głębi pola i wykończył akcję lewą nogą, doprowadzając do remisu 1:1 po szybko straconym golu.  W 78. min Bartek Giełażyn przejął podanie zawodnika Mazura do bramkarza, zagrał do Czarka, a ten dał nam gola kontaktowego. Po raz trzeci Kuciński trafił w czwartej minucie doliczonego czasu gry, celnie główkując po dośrodkowaniu Nazara Malinovskiego.

Oba zespoły kończyły mecz w dziesiątkę. W samej końcówce najpierw drugą żółtą kartkę obejrzał obrońca Mazura, a następnie sędzia ukarał Bartka Giełażyna czerwoną kartką za odepchnięcie rywala.

Mazur Ełk – Znicz Biała Piska 3:3 (3:1)

1:0 – Dobrzyński (6), 1:1 – Kuciński (11), 2:1 – Kisiel (26 karny), 3:1 – Kisiel (37), 3:2, 3:3 – Kuciński (78, 90+4); czerwone kartki: Konrad Piwko (89, Mazur), Bartosz Giełażyn (90, Znicz)

ZNICZ: Burzyński (18 Kąkolewski) – Świderski (55 Radzikowski), Płoszkiewicz, Porębski, Karankiewicz, Konopka (55 Malinovskiy), Mroczkowski, Baginskij (46 Putkaradze), Fiedorowicz (55 Pylypchuk), Giełażyn, Kuciński