Gol „Gieły” daje nam półfinał

Po raz drugi w ciągu kilkunastu dni ogrywamy Polonię Lidzbark Warmiński, tym razem awansując kosztem rywali do półfinału Wojewódzkiego Pucharu Polski. Jedyną bramkę spotkania w 15. minucie strzelił po rzucie karnym.

Pucharowy mecz Znicza z Polonią przypominał piłkarskie szachy, w których była walka w środku pola, trochę złośliwości i mało klarownych okazji do zdobycia goli. Bramka padła tyko jedna, gdy w 15. min dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał czyhający na drugim słupku Bartosz Giełażyn. W całość zaangażowany był także Marcin Fiedorowicz, który wygrał pozycję z obrońcą rywali i przedłużył piłkę w kierunku najskuteczniejsze zawodnika naszej drużyny.

Znicz, tak jak przed niespełna trzema tygodniami w meczu ligowym z Polonią, przyłożył dużo uwagi do gry w defensywie. W pierwszej części goście więcej operowali piłką, ale nie sprawili Dominikowi Kąkolewskiemu żadnych trudności. Po zmianie stron ich przewaga zarysowała się dopiero w końcówce, gdy graliśmy w dziesięciu po czerwonej kartce Pawła Drażby. Najlepszą okazję do doprowadzenia do remisu chwilę przed końcem regulaminowego czasu gry miał Piotr Karłowicz, ale główkował ponad poprzeczką naszej bramki.

W półfinale rozgrywek pucharowych naszym rywalem będzie Tęcza Biskupiec. Przeciwnik z forBet IV ligi wyrzucił nas z pucharu przed rokiem, więc w walce o finał tegorocznej edycji będzie okazja do rewanżu.

Znicz Biała Piska – Polonią Lidzbark Warmiński 1:0 (1:0)

1:0 – Giełażyn (14); czerwona kartka: Drażba (77 za drugą żółtą)

ZNICZ: Kąkolewski – Romachów (60 Krzyś), Porębski, Serbul, Sylwisty, Malinovskiy, Mroczkowski, Baginskij, Fiedorowicz, Drażba, Giełażyn (87 Lipiński)